poniedziałek, 3 listopada 2014

Disney po latach. [cz. 1]

Do tej pory poznaliśmy już wiele postaci związanych z produkcjami Disneya. Chodzi mi zarówno o filmy, jak i o seriale. Pewnie pamiętacie szał na Jonasów, albo na High School Musical?  Z biegiem lat pamięć o produkcjach znika, gwiazdy się starzeją, a my zastanawiamy się co się z nimi dzieje. W dzisiejszej notce (a takowych będzie pewnie więcej, bo chcę zrobić serię) chciałam przyjrzeć się jak większość "gwiazdek Disneya" zmieniła się z biegiem lat i jak radzą sobie w teraźniejszości. Zapraszam do postu.



Zacznę od postaci, która według mnie zrobiła największy szum swoim nowym wcieleniem. Pewnie już wiecie o kogo mi chodzi. Miley Cyrus. Jest to numer jeden jeśli chodzi o metamorfozy. Miley zasłynęła w Disney jako główna bohaterka serialu  Hannah Montana. Był na nią taki szał, że do tej pory można jeszcze zauważyć gadżety z nią. Było wszystko - pościele, piórniki, kredki, ubrania, ręczniki. Serial Hannah Montana dał Miley status idolki wszystkich nastolatek. Dziewczyna obecnie nie próżnuje. Zakończyła trasę Banglerz Tour i dalej rozwija skrzydła. Czy zmiana wizerunku była jej potrzebna? Nie wiem, ale poniekąd ją rozumiem. Miała łatkę słodkiej dziewczynki, idolki wszystkich nastolatek i przez to chyba nie wytrzymała. Teraz chyba jest sobą, nie kryje się, że lubi zajarać, a skoro dobrze czuje się w swoim ciele, to pozostaje nam tylko dalej ją wspierać, bo Miley na prawdę ma wielki talent i kawał głosiska! Wygląd jest tylko pewnym dodatkiem, elementem jej całej. Bez względu na to co robi i tak jestem jej małą fanką.



Kolejną gwiazdą, o której chce nieco wspomnieć to Demi Lovato. Mi zapadła w pamięć jej rola przede wszystkim w Camp Rock i Słonecznej Sonny. Ma za sobą już 4 albumy studyjne. Jakiś czas temu wyszła jej nowa płyta, a sama Demi miała również trasę koncertową The Neon Lights Tour''. Był czas, kiedy było o niej głośno i wszystkie gazety plotkarskie (również w Polsce - Bravo) pisało o jej problemach. Dziewczyna udała się na leczenie. 22 kwietnia 2011 r został opublikowany wywiad z Demi, gdzie przyznała, że leczenie było spowodowane jej bulimią i samookaleczaniem się. Nie bez powodu na nadgarstkach Demi zagościły tatuaże "Stay" i "Strong". Pewien producent - Ryan Tedder powiedział o Demi takie oto słowa:

"Demi powaliła mnie wokalnie! Nie miałem pojęcia że jej głos jest tak dobry. Jest jedną z najlepszych piosenkarek z jakimi pracowałem. Dosłownie, tak dobra... ona jest wokalistą poziomu Kelly Clarcson". 

I tutaj znowu nie jestem w szoku, Demi również ma kawał głosiska, który ubóstwiam. 
A co do wyglądu Demi - dalej jest kobieca, ale lubi poeksperymentować z włosami. Widzieliśmy ją już w zieleni czy też różu. Mimo to w każdym kolorze jej do twarzy.


Pamiętacie jeszcze szał na High School Musical? Na pewno. A kojarzycie Gabrielę - wybrankę serca Troya? O niej będziemy rozmawiać teraz. Na ekranie Disneya pojawiła się w 2006 roku. Szczerze mówiąc nigdy nie podobała mi się jej postać, jak dla mnie była za słodka. Pokazała za to pazura w pewnym filmie o którym było głośno. Vanessa Hudgens zagrała w nim razem z Seleną, o której potem. Właśnie w 2014 roku zdobyła nominację do nagrody MTV Movie Awards 2014 w kategorii najlepszy pocałunek wraz Ashley Benson i Jamesem Franco za film Spring Breakers. A fo filmie piszą tak:
"Ciąg imprez i nieposkromionej fantazji sprowadzi cztery ślicznotki w bikini i w kominiarkach na drogę bezprawia i totalnej rozpusty."
Szczerze mówiąc nie oglądałam tego filmu (i raczej nie zamierzam), ale fotki z planu są bardzo interesujące.
Wracajac do HSM - Vanessa po filmie była w związku z Zackiem Efronem, ale niestety im nie wyszło jak to w większości przypadków z show biznesu. Na youtube można posłuchać wykonów Vanessy, ale szczerze mówiąc za jej głosem też nigdy nie przepadałam. 


A może zobaczymy teraz co słychać u pewnej syrenki, z resztą mojej ulubionej syrenki. Mowa o Cleo, w której postać wcieliła się Phoebe Tonkin. Na planie "H2O - wystarczy kropla" pojawiła się w 2006 roku. Z tego co wyczytałam dziewczyna dalej rozwija karierę w modelingu. Dla fanów wampirów powiem wam, ze możecie ją oglądać w "Pamiętnikach wampirów" a także w "The Oryginals". Dodam jeszcze, że w tych serialach przy boku Phoebe gra też druga syrenka - Claire (odtwórczyni roli Emmy). Na zdjęcia Phoebe w internecie nie mogę się napatrzeć - zazdroszczę jej tak cudownej urody, rysów twarzy i budowy ciała.


 Ah, ciągle te kobiety. Może teraz dla odmiany jakiś facet? A może dwóch na raz? Tak, tak - mam na myśli braci Sprouse, których widok za czasów "Nie ma to jak hotel" rozbawia mnie do łez. Dwa blond szkraby, biegające i przy okazji psocące w ekskluzywnym hotelu, w którym ich mama śpiewa do kotleta. Piękny serialik :D To co, przyznajcie się, którego woleliście bardziej? Potulnego jak baranek, wiecznie mądrego i spokojnego Codiego, czy raczej buntownika, który szkołe uważał za zło konieczne, Zacka? Ja uwielbiałam dwóch, na ekranach idealnie sie dopełniali, ale zawsze większą sympatią darzyłam Codiego, zwłaszcza w późniejszym sezonie, kiedy stworzył parę z Bailey. Bracia Sprouse należą do fundacji Disney Friends For Change. W wolnych chwilach oddają się uprawieniem sportów, a także rysowaniem komiksów. 


A co powiecie teraz na słodką i uroczą Brendę Song? O tym możecie czasem nie wiedzieć, ale w Disneyu zasłynęła już w 2000 roku w filmie The Ultimate Christmas Present. Jednak jeszcze nie to przyniosło jej sukces. Osiągnęła go udając bogatą i pustą córkę biznesmena w serialu "Nie ma to jak hotel" i "Nie ma to jak statek" u boku Dylana i Cole.  Poza tym Branda miała też główną rolę  w filmie "Wendy Wu:Nastoletnia wojowniczka", który z resztą bardzo mi się podobał. Brenda jest zaręczona z Trace Cyrusem, bratem Miley, który ma swój własny zespół Metro Station. Chyba sie nie rozstali, na pewno nie doszły mnie takie słuchy. 


Na koniec zostawiłam sobie najlepsze. Disneyowska słodycz - Mia Talerico, którą na pewno dobrze znacie. Od pierwszych odcinków zagościła w serialu "Powodzenia Charlie" jako mały bobas. Prócz serialu zagrała również w filmie (z resztą opartym na serialu) - "Powodzenia Charlie: szerokiej drogi". Obecnie ma lat sześć, ale furtkę do kariery otwartą na roścież. Jeśli wybierze dalej aktorstwo to jeszcze nie raz będzie nam dane gdzieś ją obejrzeć.


Teraz mam pytania do was:
Czy taka seria postów wam się podobała?
Jeśli tak, to proponuję, byście w komentarzach podawali swoje typy gwiazd DIsneya, o których mam wspomnieć w kolejnej notce.  

8 komentarzy:

  1. Ten post jest najlepszy :3
    Boże jak ja na niego czekałam :) Dziękuję Ci bardzo za niego
    Mam to samo zdanie co ty, najbardziej zmieniła się Miley. Różnica jest nie do opisania. Też ją popieram.. nie dziwię się jej. Chciała po prostu zdjąć maskę słodkiej dziewczynki i stać się normalną kobietą ;) Taki mały brzdąc z tej Miai :** W życiu bym nie powiedziała że ta na drugim zdjęciu to Phoebe XD

    OdpowiedzUsuń
  2. TAK!! Czekałam na ten post, duma mnie rozpiera, gęba się cieszy i wprost musiałam skomentować :D
    Po pierwsze Miley!
    O niej już kiedyś sama pisałam artykuł tutaj na blogu, i myślę, że znasz moją opinię na ten temat dlatego powiem tylko w skrócie, że w 100% popieram to co robi, sądzę, że jest jedną z najszczerszych gwiazd, niczego nie udaje, robi to co kocha po prostu emanuje szczerością i naturalnością za co ogromnie ją cenię! Poza tym zgadzam się z tym, że ma kawał dobrego głosiska, dlatego nie rozumiem ludzi, którzy oceniają ją przez pryzmat jej nowo wizerunku.. Dziewczyna ma prawo do wyrażenia tego kim jest naprawdę, Hannah Montana to była tylko postać! Nikt nigdy nie powiedział, że właśnie taka jest prawdziwa Miley, to ludzie z góry założyli ten schemat i przypięli jej taką łatkę.
    Po drugie - Demi!
    Pamiętam okres kiedy było głośno o jej problemach zdrowotnych, czas "odwyku". Szczerze mówiąc nie dziwię się, że dziewczyna mogła się pogubić w świecie ludzi, którzy za wszelką cenę wmawiają wszystkim, że liczy się szczupła figura, i idealny wygląd. Ogromnie cieszę się, że Demi wyszła z tego obronną ręką, znacznie silniejsza, i teraz może być tym kim zawsze chciała, i robić to co zawsze chciała, a jej głos jest naprawdę wyjątkowy :)
    Kolejna gwiazda to..? A tak Vanessa ;)
    Wiem, wiem, że kilka lat temu był szał na HSM ale zdradzę w sekrecie, że mnie ten szał totalnie ominął ;) Nigdy nie zachwycałam się tymi filmami, ciapowatą bohaterką którą grała Vanessa (imienia nawet nie pamiętam xD) ani nie wzdychałam do Zaca Efrona (który tak nawiasem mówiąc ma coś dziwnego z oczami.. też to zauważyliście? whatever :D)
    Samą Vanessę bardziej pamiętam z roli głupkowatej przyjaciółki London z serialu nie ma to jak hotel ;) Fanką Vanessy nie jestem, nigdy nie sądziłam, że zrobi jakąś karierę ;) Aaaa właśnie bo wspominałaś Spring Breakers :D Niestety słyszałam że film mocnooo przereklamowany i dziwny ;) Choć opinie na ten temat są różne, i niektórzy twierdzą, że nie każdy go po prostu rozumie ;) Nie wiem bo nie oglądałam :D
    Pheobe, Pheobe moja kochana Pheobe :D
    Pamiętam jak po cichu śmiałam się z jej "seksownej" grzyweczki z czasów pierwszych odcinków H2O :D Co nie znaczyło, że jej nie lubiłam, bo wręcz przeciwnie darzyłam ją ogromną sympatią, i w ogóle uważam, że pierwszy sezon syrenek był tym najlepszym :) Pheobe kojarzyła mi się z niesamowicie delikatną dziewczyną, biorąc pod uwagę jej rolę w H2O i no nie ukrywajmy komiczny polski dubbing, który niestety wrył mi się boleśnie w pamięć xD Wyobraź więc sobie moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam Pheobe pierwszy raz na ekranie w produkcji innej niż ta o syrenkach.. Pamiętam jej wyrazistą rolę w serialu Secret Circle ! Było to dla mnie tak wielkie zdziwienie (które wzbudziło we mnie duży zachwyt) Serial niestety nie okazał się hitem, fabuła była troszkę przeciągnięta, a niektóre wątki wręcz mało ciekawe (dlatego też nie doczekał się kontynuacji, nie dostał praw na drugi sezon) ale co mogę powiedzieć dobrego o tym serialu, to właśnie PHEOBE! Jej rola była najbardziej barwna, dynamiczna, rozbudowana i ciekawa. Cały czas przecierałam oczy ze zdziwienia, bo zamiast uroczej syrenki o cieniutkim polskim głosiku, widziałam wyrazistą, pewną siebie bardzo silną kobietę, o cudownej figurze, fenomenalnych rysach twarzy i głosie tak głębokim i mocnym, że naprawdę nie mogłam wyjść z szoku :D
    Kiedy się dowiedziałam, że zagra w TVD (tak jak i wcześniej cudowna Claire Holt) miałam ochotę skakać z radości, zwłaszcza pamiętając genialną Faye z Secret Circle! No powiem szczerze, że na początku niestety nie polubiłam jednak Hayley, wręcz chciałam ją zabić za kilka rzeczy :D Jednakże kiedy dokonano "transferu" z TVD do The Originals, zaszła u niej niesamowita zmiana, pokazała się z zupełnie innej ciekawej strony, ponadto otrzymała naprawdę ciekawe wątki, i teraz Hayley jest jedną z moich ulubionych kobiecych postaci w TO :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z racji tego, że o Pheobe rozpisałam się do granic możliwości, nie zmieściłam się w jednym komentarzu (!) TAK KAZALI MI NAPISAĆ KOMENTARZ ZAWIERAJĄCY MNIEJ NIŻ 4096 ZNAKÓW :D dlatego resztę osób postaram się krótko (ale musiałam haha kocham Cię Syl <3)
    Bliźniaki... Uwielbiałam ich od Nie ma to jak hotel po nie ma to jak statek :D Obu uwielbiałam i tez jestem tego zdania że idealnie się uzupełniają, ale minimalnie bardziej lubiłam Codiego :D Płakałam razem z nim kiedy nie dostał się do Yale!! Zaskoczyło mnie gdy Dylan i Cole ogłosili, że raczej skupią się na życiu prywatnym niż dalszej karierze, bo szczerze mówiąc byli naprawdę genialni, no ale cóż jestem w stanie zrozumieć, że chcieli wreszcie trochę "pożyć" jak normalnie młodzi ludzie, skoro całe dzieciństwo minęło im na planach seriali ;)
    Brenda :D uwielbiam, jest tak śliczną i cudowną kobietką, że nie mogę się na nią napatrzeć :D Nie mówiąc już o cudownej London Tipton, którą nas uraczyła :D Myślę, że jeszcze o niej usłyszymy i nieraz zobaczymy w innych ciekawych produkcjach :)
    No i ostała nam się mała Mia :D Urocza istotka :D Nadal nie mogę się nadziwić temu jak bardzo się zmieniła :D Wszyscy byliśmy świadkami tego, jak dorastała :D Zupełnie nieświadomie stała się małą gwiazdą, i jeśli ruszy dalej w tym kierunku, ma szanse w przyszłości na swój własny serial w rodzimej wytwórni Disneya, tak jak chociażby G Hannelius :)
    Dobra to tyle :D Sylwuś, cudny post :D DUMA mnie rozpiera <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuje wam dwóm za miłe komentarze i obiecuje, że pociągnę tą serie dalej :*

      Usuń
    2. Szkoda, że nie ma opcji "Lubię to" :D

      Usuń
    3. Wow, Kasia i jej długie komentarze ♥ :)
      Swoją drogą uwielbiam je czytać. :)
      A Sylwia Tobie gratuluję tak cudownego wpisu. :))) Myślę, że wszystkim się on spodobał. ♥

      Usuń
    4. hahaha no troszeczkę się rozpisałam :D Ostatnio rozpiera mnie energia i zapał do pisania i gdyby nie to, że w tym tygodniu mam CODZIENNIE jakąś klasówkę albo kartkówkę, pewnie bym już dodała kilka postów :D Ale spokojnie wszystko mam rozplanowane, dwa posty już się robią i czekają na swój moment, a kolejne mam już w głowie! :D

      Usuń
  4. Ja Hannah kochałam, wielbiłam i wgl do tej pory mam pojemnik na długopisy z nią XD nie ważne ;p Ja cieszę się że ona przynajmniej pokazuje siebie, i chce mieć fanów którzy lubią ją taką jaką jest, a nie taką słodką MIley Stewart.
    HURRA JA ! :D
    Kocham Wendy Wu! <3 Cudowny film :D Nawet moja mama go lubi! :D Brenda jest świetna <3
    Bracia Sprouse...
    No ja jestem jedynaczką, a jak to oglądałam to normalnie tak bardzo chciałam mieć rodzeństwo.... :D Tak poszaleć ;P Dla mnie oni są w pewnym sensie trochę historią Disneya, bo Niema to jak hotel/statek były jednymi z lepszych produkcji Disneya :)
    Z Pheobe mam dalej plakat na drzwiach :P I to z tym zdjęciem z syrenek co jest w poście ;p Ja ją również najbardziej lubiłam z H2O ;P
    Wgl ... no wszystkie gwiazdy Disneya wg mnie się rozwijają, i wszystkie robią mega karierę.
    A Mia rośnie nam na gwiazdę ^^ haha ;3

    OdpowiedzUsuń