Recenzja- gadżety Violetta

Jak się domyślacie po tyle wpisu dzisiaj znów zajmę się recenzją. Na naszym blogu jest ich dość sporo. Jeżeli chcecie je wszystkie przeczytać zapraszam do etykiety pod nazwą recenzja. Myślę, że lubicie czytać tego typu posty (wnioskuję tak po komentarzach) . Dzięki nim możecie bliżej  przyjrzeć się danemu produktowi.. poznać jego zalety oraz wady. Nie schodząc jednak z tematu. W dalszej części postu, będziecie mieli okazję przeczytać krótką recenzję pewnego przedmiotu, z którego jestem  OGROMNIE zadowolona. 

Nie chcąc Was dalej trzymać w niepewności, ujawnię że  opiszę pościel z Violetty. Za nadesłany produkt bardzo dziękuję Disney. Przyszła ona jakiś czas temu i prawdę mówiąc jej ocena pojawiłaby się już wcześniej, jednak chciałam ją przetestować przez kilka dni, a w zasadnie nocy. Nie będę skupić się dziś na szczegółach takich jak cena, wymiary itd. tylko raczej na ogółach. 
Moje pierwsze wrażenie to wielkie WOW. Nie ukrywam, że już parę tygodni temu widziałam  ten produkt w wielu sklepach internetowych. Jednak nigdy w życiu bym się nie spodziewała,  że pościel może mieć tak piękne odcienie. Moim zdaniem są fantastyczne. Żywe, w mocnych barwach... po prostu idealne. Już jeden raz dałam ją do prania, i kolor w dalszym ciągu się utrzymuje. To tylko jeden z wielu plusów tej rzeczy... 

Następnym zaskoczeniem był sam wzór tego kompletu który składa się z poszwy oraz poszewki. Na pewno przyciągną uwagę każdego domownika lub gościa. Co więcej sama pościel wykonana jest z najwyższej jakości bawełny. Bardzo miła w dotyku, komfortowa... idealnie nadaje się na prezent dla bliskich, czy choćby nawet dla samego siebie. 

Podsumowując 

 Dotychczas jeszcze nie miałam okazji mieć  u siebie żadnej pościeli Disney'a. Jeżeli przeczytaliście wpis od A do Z, wiecie że jestem bardzo zadowolona i z pewnością produkt polecę każdemu.  

Violettowych snów!