poniedziałek, 9 lutego 2015

Wywiad z Jorge Blanco: Czego nie wiesz o gwiazdach Disneya?

Fanki zaraz po wyemitowaniu pierwszego odcinka "Violetty" oszalały na punkcie serialowego Leona. W tym wywiadzie Jorge Blanco opowie nam jak zmieniło się jego życie, od czasu kiedy zaczął przygodę z fioletową telenowelą. Jeżeli jesteście ciekawi jak Meksykanin odpowiedział na pytania, to zapraszam Was do dalszej części wpisu.

WYWIAD ZOSTAŁ PRZETŁUMACZONY DLA BLOGA DISNEY POLSKA 3127
KOPIOWANIE ZABRONIONE

1. Jak bardzo sukces "Violetty" zmienił Twoje życie?

Ufff....moje życie zmieniło się pod wieloma względami. Zacznijmy od tego, że teraz od trzech lat mieszkam w Argentynie. Przez ten czas było trudno, ale przeżyłem też wiele niesamowitych chwil! Prawdą jest, że życie w innym kraju przez tak długi czas jest wielkim sukcesem. Faktem jest również to, że nigdy nie byłem w Europie, a kiedy już się tam znalazłem wszyscy mnie rozpoznawali i wiedzieli kim jestem. To było dość dziwne, ale zarazem cudowne. To szaleństwo, że tak wielu ludzi Cię kocha, mimo tego, że w większości nigdy ich nie widziałem. Ale było to wspaniałe doświadczenie. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem uczestniczyć w tym projekcie (Violetta).

2. Jak to jest pracować z Martiną Stoessel na planie "Violetty"?

Bardzo dobrze pracuje mi się z Martiną. Praca z nią to dobre doświadczenie... bawimy się, śmiejemy, mamy dużo zabawy...ona w ciągu tych lat się zmieniła. Myślę, że należy  do jednych z osób, które się najbardziej zmieniły. Zaczęła współpracę z nami, gdy miała 14 lat. Była to dziewczyna, która nic nie mówiła, była bardzo nieśmiała. Teraz to zupełnie inna osoba. Teraz wyraża to co czuje i jest pewniejsza siebie. Prawda jest taka, że bardzo dobrze się z nią współpracuje.

3. Z kim najbardziej jesteś związany?

Ze wszystkich chłopaków z Violetty, najlepiej dogaduje się z Ruggero. Zawsze z czegoś żartujemy. Robimy też filmy video. Polegają one na tym, że w ciągu sześciu sekund opowiadamy śmieszne historie i robimy zabawne sceny. Uwielbiamy to robić. Kiedy mamy wolny czas np. jak czekamy na naszą scenę wymyślamy nowe pomysły na filmy i dowcipy, które możemy zrobić.

4. Jaki jest Twój ulubiony moment w serialu?

Niech pomyślę....Myślę, że kiedy mówimy coś i w tym samym czasie żartujemy. Uwielbiam grać klauna i żartować. Wtedy mam największy ubaw podczas kręcenia odcinka. Jest wiele radosnych scen, są też te cięższe. Lubię również te z drugiego sezonu, kiedy walczę z Diego. To była świetna zabawa. Lubię też te sceny, kiedy zaczyna się burza mózgów. Wszyscy razem opracowujemy nowe pomysły.. Kocham te chwile.

5. Jeżeli miałbyś możliwość wybrania sobie osoby jaką chcesz grać w 'Violettcie", kim by ona była i dlaczego?

Nie wiem jaką postać... naprawdę nie wiem. Byłbym zainteresowany bardziej grania komiczną osobę. Leon jest spokojny i poważny. Chciałbym spróbować czegoś nowego, kogoś zabawnego jak Andres czy Beto. Byłoby super spróbować innego stylu.


6.Jak czułeś się po pierwszym dniu kręcenia serialu?

Mój pierwszy dzień kręcenia serialu był bardzo emocjonujący z wielu powodów: praca w innym kraju, nowi  przyjaciele i nowa rola. Oczywiście na początku kręcenia pierwszych scen było dziwnie i krępująco.. ponieważ przeprowadzaliśmy to przed innymi aktorami, reżyserami.. na innym planie przed kamerami. Stopniowo poznawaliśmy swoją postać, rozwijaliśmy swoją rolę, aż do czasu kiedy nie czuliśmy się 'oswojeni' i dopóki w pełni nie zrozumieliśmy naszego nowego charakteru.
Ale lubię to. Zmienianie szkoły: nowi przyjaciele, nowi nauczyciele... to było super doświadczenie. Z jednej strony czułem się bardzo zdenerwowany a z drugiej niesamowicie podekscytowany. 

7.Kiedy powiedziałeś swoim rodzicom, że chcesz być aktorem i piosenkarzem. Jak oni na to zareagowali?

Pamiętam, że kiedy byłem małym dzieckiem nie powiedziałem im wprost, że "tak, chcę być piosenkarzem i aktorem" . Oni sami po pewnym czasie zdali sobie sprawę, że podobało mi się to i jest to moją pasją. Myślę, że wiedzieli to już zanim ja im o tym powiedziałem. To było bardzo wygodne. Mówili "Hej, idź na to przesłuchanie, spróbuj tego i tamtego". Ja wtedy mówiłem "Nie, lepiej nie... jestem zbyt nerwowy". Zawsze próbowali mi 'wcisnąć' to co zawsze chciałem robić i będę im za to wdzięczny do końca życia. 


*zdjęcia i wywiad: strona Disneya 

To tylko pierwsza część wywiadu. Jeżeli chcecie bym przetłumaczyła kolejną, piszcie w komentarzach, a postaram się zrobić to jak najszybciej. 

Jak Wam się podobał wywiad? Dowiedzieliście się czegoś nowego? :)

4 komentarze:

  1. Bardzo dobre tłumaczenie! Koniecznie przetłumacz drugą część, proszę......!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobre tłumaczenie! Koniecznie przetłumacz drugą część, proszę......!

    OdpowiedzUsuń