piątek, 12 grudnia 2014

[RECENZJA] Kalendarze Violetta 2015!

Sądzę, że większość nas potrzebuje swojego prywatnego notatnika, by móc zapisywać wszystkie spotkania, sprawdziany, ważne dni, święta itp. Dzisiaj pod lupę wezmę kalendarze firmy AMEET, byście i Wy mogli zobaczyć jak wyglądają one w środku i czy są warte zakupu. Zapraszam :)

KALENDARZ ŚCIENNY 
Jak sama nazwa wskazuje przeznaczony jest on do użytku w domu. Możemy powiesić go na ścianie w naszym pokoju czy kuchni. Raczej nie wsadzimy go do torebki czy plecaka szkolnego, głównie ze względu na wymiar. Jednak to nie jest żaden minus, gdyż firma Ameet zaopatrzona jest także w inny mniejszy kalendarz, ale o nim powiemy później. 
Zacznę może od tego, że owy przedmiot całkowicie nawiązuje do drugiego sezonu Violetty. Okładka jak i zarówno zdjęcia przy danych miesiącach pochodzą właśnie z Violetty2. Wyjątkiem jest listopad, gdzie umieszczona została fotografia Martiny Stoessel z jeden z sesji zdjęciowych. A oto jaki bohater przypisany jest do danego miesiąca:
Styczeń- Violetta
Luty- Maxi
Marzec- Violetta
Kwiecień- Ludmiła
Maj-Francesca
Czerwiec- Violetta
Lipiec- Violetta i Ludmiła
Sierpień- Violetta i Leon
Wrzesień- Camila
Październik- Violetta i Diego
Listopad- Martina Stoessel
Grudzień- Violetta i Francesca. 

 Kilka zalet
Na początku wspomnę o tym, że kalendarz jest bardzo solidnie dopracowany, jakość również nie ma nic do zarzucenia. Strony wykonane są z grubego papieru, dlatego są mniejsze szanse na zniszczenie tego przedmiotu. Pozytywne wrażenie zrobiły na mnie małe, ale ważne elementy jak np. specjalne wyróżnione święta np. Dzień Nauczyciela, Nowy Rok, Walentynki, Ostatki, Pierwszy Dzień Wiosny itp. 


Podsumowując 
Ja osobiście jestem bardzo zadowolona z tego kalendarza. Teraz już na pewno nie zapomnę o ważnych wydarzeniach. Z całą pewnością mogę go Wam polecić, jak wszystkie inne produkty firmy Ameet, gdyż wiecie, że jestem ich zwolenniczką. Z tego co wiem kalendarz ścienny Violetta kupić możecie w Empiku, Smyku, więc jeżeli jesteście nim zainteresowani odsyłam Was do tych sklepów. 

KALENDARZ KSIĄŻKOWY 
Od razu wspomnę, że ten przedmiot jest moim ulubieńcem. Jestem z niego ogromnie zadowolona, podobnie jak z poprzedniej części. Ci, którzy są z nami od samego początku wiedzą, że niecały rok temu robiłam recenzję pierwszego kalendarza książkowego z firmy Ameet. Teraz mam szansę porównać te dwie rzeczy, zobaczyć co się zmieniło, co dodano itp.

OKŁADKA
 Okładka pierwszego kalendarza jest typowo dziewczęca. Tak jak i główna bohaterka była cicha, nieśmiała tak i pierwsza strona jest w jasnych, ciepłych barwach. Natomiast okładka z drugiego kalendarza jest znacznie odważniejsza. Zagościły ciemne kolory jak: mocny róż, fiolet i czerń. Mi oba wydania bardzo się podobają i nie umiałabym wybrać swoje ulubionej. A Wy jakie macie zdanie na ten temat?

Jeżeli chodzi o wnętrze: dodano kilka małych, aczkolwiek sprawiających radość rzeczy. Tradycyjnie pojawiły się cudowne naklejki i zdjęcia tym razem nawiązujące do drugiego sezonu. Cieszę się, że zachowały się moje ulubione 'dodatki' jak "Miesiąc na piątkę" (wcześniej "Top 5 miesiąca"). Dla tych, którzy nie wiedzą o czym mówię, jest to takie małe podsumowanie minionego miesiąca. W tabeli wpisujemy:
-przygodę miesiąca
-niespodziankę miesiąca
-ulubieńca miesiąca
-piosenkę miesiąca
-film miesiąca 

Podsumowując
Ja już powoli zaczynam wypełniać wszystkie ważne daty jak Violetta Live, Simplemente Tini itp. Uważam, że przedmiot jest wart swojej ceny. Podobnie jak kalendarz ścienny z całą pewnością mogę Wam go polecić. 

To tyle jeżeli chodzi o dzisiejszą recenzję. Za niedługo spodziewajcie się kolejnej recenzji nowej książki z Violetty firmy AMEET. :) 

Jak Wam się podobają te produkty? Zamierzacie któryś z nich kupić? 

7 komentarzy:

  1. Disney ci go dał -_-

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co w związku z tym? :)

      Usuń
    2. Chyba a tym polega współpraca? Disney daje - my recenzujemy i sprawdzamy, czy produkty są warte kupienia. ;)

      Usuń
    3. No pewnie, wy współpracujecie dlatego, że oni dają wam rzeczy, ZA DARMO !!

      Usuń
    4. Zapytam ponownie:
      I co w związku z tym? :D

      Usuń
    5. Nie przejmujcie się dziewczyny taki sam (identyczny) również z anonima komentarz dostałam pod swoją recenzją :)

      Usuń
  2. Pewnie. Rzeczy z Violetty są mi niezbędne do życia. Bez nich bym umarła. :)

    OdpowiedzUsuń