Chyba każda polska V-lover słyszała o nowym programie, który już jutro zostanie wyemitowany na kanale Disney Channel. Mowa tutaj oczywiście o I ♥ Violetta. Post ze szczegółowymi informacjami znajdziecie w tym poście KLIK Wiecie także o moim dwudniowym pobycie w Warszawie. Jeżeli jeszcze nie czytaliście relacji odsyłam Was to tego wpisu KLIK. Zastanawiacie się pewnie co te dwa, całkiem różniące się od siebie wydarzenia mają ze sobą wspólnego.. jak się okaże w dalszej części postu, bardzo dużo. ZAPRASZAM :)
W mojej dość długiej relacji nie opisałam wszystkiego. Ominęłam całkiem, ważny punkt, który z pewnością zaciekawiłby każdą fankę fioletowego serialu. Otóż zaraz po tym jak dotarłam do Warszawy wraz z Dżesiką wybrałam się na plan, gdzie kręcono odcinki do I ♥ Violetta. Miałyśmy okazję zobaczyć co dzieje się za kulisami, odwiedzić garderobę prezenterek, zajrzeć do sali, gdzie dziewczynom robiono make-up, a także oglądnąć kręcenie jednej ze scen.
Garderoba- to miejsce, a w zasadzie ten pokój pamiętam bardzo dobrze, aż do dzisiaj. Jak wskazuje sam tytuł znajdowały się przeróżne ubrania, dodatki do stylizacji a także buty. Styl dziewczyn na prawdę przypadł mi do gustu. Wraz z Dżesiką oglądnełyśmy kilka ciuchów. Ze śmiałością mogę stwierdzić, że są one wprost cudowne. Jako, że jestem zwolenniczką wszystkich zakupów, ubrań itp., stwierdzam, że to miejsce najbardziej mi się spodobało i z przyjemnością wróciłabym do niego. :)
Następnym punktem naszej mini-wycieczki po planie był pokój, gdzie dziewczyny przygotowano do scen, czyli robiono makijaż i fryzury. Jak wygląda sala? Myślę, że doskonale wiecie.. mnóstwo kosmetyków itp. czyli wymarzony świat wielu dziewczyn.
Na planie jak zawsze musiała panować cisza, by wszyscy mogli w spokoju nagrywać. Pewnie zastanawiacie się gdzie będą kręcone odcinki. Jeżeli śledzicie Disney Polska na facbeoou widzieliście zapewne pokój dziewczyn. Disney wrzucił, aż 11 fotografii dlatego jest co oglądać.
Oglądając jedną ze scen, którą nagrywały dziewczyny moją uwagę przykuł jeden szczególny element. Była to fioletowa sukienka wykonana na wzór tej, w której występuje serialowa Violetta na koncertach. Dla przypomnienia tą samą miała na sobie Agnieszka Mrozińska na pokazie Violetta-Koncert.
Na planie filmowym byłam pierwszy raz i dopiero wtedy miałam szansę zobaczyć jak wszytko wygląda 'od kuchni'. Muszę przyznać, że panuje tam niesamowicie pozytywna atmosfera. Dziewczyny nagrywając śmieją się i wygłupiają... przed kamerą czują się jak ryba w wodzie. Uważam, że do roli prezenterek tego programu są stworzone. :)
Na poniższym zdjęciu zobaczycie Sonie i Sylwię, które uczą się piosenki. Osobiście już nie mogę doczekać się ich muzycznego występu. A Wy?
To tyle jeżeli chodzi o dzisiejszy post. Za niedługo spodziewajcie się kolejnych, też związanych z I ♥ Violetta. Nie zapomnijcie o tym, że premiera pierwszego odcinka już jutro na kanale Disney Channel o 8:45!
Szczerze mówiąc to od tej strony jest wszystko bardzo ciekawe, te stroje, makijaż itd., ale na ekranie to wszystko wygląda trochę sztucznie ;d
OdpowiedzUsuńRacja. Dziewczyny zachowują się jakby 1 raz mówiły coś, lub czuły się nieswojo. Mam nadzieje że kolejny odcinek będzie lepszy ale tak to dupa.
UsuńSuper. Fajny serial, nie mogę się doczekać kolejnego odcinka!
OdpowiedzUsuń#black
Fajne doświadczenie! Zazdroszczę tobie i Dżesice
OdpowiedzUsuńŚlicznotka z Ciebie! :*
OdpowiedzUsuńSuper - zazdroszcze :)
Ślicznie się ubierasz :)