PIĄTEK
Całe przygotowania do wyjazdu zaczęłam już w czwartek wieczorem. Spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy w tym ubrania, jedzenie itp. O równej 6.10 miałyśmy autobus do Krakowa. Następnie należało dostać się do Warszawy, pociągiem. Poza tym, że spóźnij się on 45 minut i w dodatku ominął naszą stację (Warszawa Centralna), nie działo się nic ciekawego. :)
Po 12.00 byłam już w Warszawie. Muszę się Wam przyznać, że wcześniej nie miałam okazji zobaczyć tego pięknego miasta. W piątek miałam dość sporo czasu by pozwiedzać różne zabytki i zobaczyć piękne budowle. Myślę jednak, że to raczej nie będzie Was interesować, dlatego od razu przejdę do hotelu InterContinental, w którym mieliśmy spędzić niecałe 3 dni.
Dzięki Disneyowi nie tylko miałam okazję pierwszy raz zobaczyć Warszawę, ale także "pomieszkać" w hotelu. Myślę, że każdy kto miał przyjemność kiedyś gościć w naszej stolicy zauważył wielki budynek, którym właśnie okazał się być nasz hotel. Wygląd zewnętrzny jak i zarówno wewnętrzny jest niesamowity. Sam pokój wraz z moją mamą miałyśmy, aż na 30 piętrze. Muszę przyznać, że widok z okna jest świetny! :) O 19.00 wszyscy zaproszeni goście w tym bloggerzy oraz zwycięzcy konkursu byliśmy umówieni na przymiarkę ubrań w pokoju Dżesiki. Szczerze powiedziawszy z całego tego 'szykowania się' nie wyszło nic, gdyż na drugi dzień ubraliśmy w kompletnie inne stroje. :) Około godziny 9.00 wraz z mamą poszłyśmy na kolację.
SOBOTA
Wcześnie rano (9.00/10.00 :D) wybrałyśmy się na śniadanie, które miałyśmy przyjemność zjeść z Remikiem i jego mamą. :) O równej 13.00 bloggerzy oraz zwycięzcy konkursu wraz z opiekunami mieli wybrać się na plan zdjęciowy, taksówkami wynajętymi przez produkcję. Zawsze jednak musi pojawić się mały problem. Jak się okazało cała 'ekipa' nie zmieściła się dlatego ja, Dżesika oraz Remik wraz z naszymi mamami musieliśmy chwilę poczekać. Jazda taksówką nie miała w sobie nic ciekawego, prócz jednego elementu. Z przodu szyby widniała kartka z napisem "ekipa filmowa". Dżesika wpadła na pomysł by zrobić sobie z nią zdjęcie. :) Niby taka mała rzecz, a jednak wywołała duży uśmiech na naszych twarzach.
Gdy byliśmy już na miejscu czekał na nas obiad w samochodzie. Resztę wolnego czasu spędziłam z Dżesiką i Remikiem. Przy okazji chciałabym bardzo podziękować Disneyowi za zaproszenie do spotu. Dzięki temu nie tylko pojawiłam się w telewizji, ale także miałam okazję poznać fantastycznych ludzi. Wcześniej z bloggerami znałam się tylko z facebooka. Takie spotkania, moim zdaniem są fantastyczne. Uważam, że właśnie dzięki niemu zbliżyliśmy się do siebie (bloggerzy). Teraz na pewno darzymy siebie większym zaufaniem. Wiem, że zawsze mogę polegać na Remiku i Dżesice. :) Prawdę mówiąc już nie mogę doczekać się kolejnego spotkania z nimi. :)
SPOT TELEWIZYJNY- PODZIEL SIĘ UŚMIECHEM
Po 14.00 godzinie zaczęliśmy już 'brać się do roboty'. Mowa tutaj oczywiście o przygotowaniach czyli garderoba i make-up. Każdy z nas ubrany był w co innego. Ja osobiście miałam na sobie dżinsy (jedna ich strona była jaśniejsza od drugiej, zresztą zobaczycie to na zdjęciach niżej), do tego założono mi koszulę w kratę a na to sweterek w gwiazdki. Do tego czarno-różowe Conversy. Dodatkiem był kolorowy plecak. Na co dzień ubieram się nieco inaczej, jednak mimo to stylizacja mi się podobała. :)
Cały spot reklamowy kręciliśmy przy Centrum Nauki Kopernika. Na samym początku przedstawił się nam nasz reżyser jako "Długi". :) Wielką niespodzianką i miłym zaskoczeniem dla nas było to, że specjalnie z Londynu przyjechał producent by nas nakręcić i ogólnie zadbać o cały ten spot.
Pojawiły się między innymi sceny przy baranach? (dotąd nie wiem co to jest), z bańkami mydlanymi, z rolkami meksykańska fala itd. Muszę przyznać, że miałam wiele frajdy przy kręceniu tego spotu. Nie ukrywam, że na początku nieco się stresowałam, jednak później okazało się, że całkiem nie potrzebnie. Cały efekt naszej pracy będziecie mieli okazję zobaczyć bodajże w listopadzie. Jeżeli pojawi się reklama na pewno zaktualizuję post.
NIEDZIELA
W ten dzień nie działo się nic ciekawego. Już po 8.00 miałam pociąg do Krakowa, więc wcześnie rano musiałyśmy się wykwaterować. Wspomnę może tylko o tym, że jadąc autobusem zauważyłam wielki billboard Disneya z wizerunkiem Violetty z trzeciego sezonu (znajdował się tam również napis, jednak zapomniałam go). Jak widzicie Violetta 3 w Polsce rusza pełną parą. :) Cóż nie pozostało mi nic innego jak jeszcze raz podziękować Disneyowi za tak ogromną szansę. Jestem bardzo zadowolona z tego wyjazdu. :) Miałam szanse zapoznać się z Dżesiką, Remikiem, Olą, Anią, Emilką, Mają, Agatą itd. Jest to wspaniałe doświadczenie i przeżycie! :)
Gratulacje!!! Miałaś bardzo udany weekend !!! Oby tak dalej !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńdlaczego to wy pojechaliscie ? moze inni blogerzy tez by chcieli ! jesteście wyróżniani przez disneya ! to nie fair -.-
OdpowiedzUsuńPonieważ pomagaliśmy przy organizacji tego konkursu (ocenialiśmy prace). Ja po raz pierwszy zostałam zaproszona przez Disneya do Warszawy więc nie wiem o co robisz takie wielkie 'ale'. Na wszystkich przyjdzie kolej... trzeba tylko cierpliwie czekać... a takie anonimowe wypisywanie różnych wiadomości na blogach typu "dlaczego ty, a nie my" itp. nic nie da.
Usuńniby ile mam czekac? miesiąc, rok ?? nie mam zamiaru ! ty dżesika i remik jesteście zawsze najlepiej traktowani !
UsuńMożesz napisać do Disneya. Z tego co wiem bardzo chętnie zaproszą Cię na wycieczkę po Warszawie. :) :)
Usuńkocham debby ryan
OdpowiedzUsuńto ty tam?! która? ;)
OdpowiedzUsuńfajnie no super ;)
spoko post
ale nie rozumim co tam robiliście?!
czy twoja mam sie na tow wszystko zgodziłą?
czy wie że wspolpracujesz z innymi blogerkami i z disneyem?
czy kazdy kto jest na bloggerze jest blogerem i se moze nim nazwac jezeli prowadazi bloga jakby systematyczne?!
a i co z tym postem "poznajcie nas blizej"?!!! plis zróbcie go!!!AAAAA!
odp plis na wszystkie pytania w punktach!!!
Tak to ja, zgaduj :D
UsuńDziękuję ;)
Nagrywaliśmy spot telewizyjny. Wszystko wytłumaczone jest w poście. :)
Tak, zgodziła i tak, wie. ;)
Jeżeli prowadzisz bloga to oczywiście, że możesz siebie nazwać bloggerem.
Już jest dodany. ;D
WOW!! ojeju straszne w wawie byłas!! no to ci gratuluje!!! yy dziwne...
OdpowiedzUsuńale ładna jesteś! i śmieszne nogawki! :D masz chłopaka?
Czemu dziwne? ;)
UsuńWiem, wiem.. mnie też one śmieszyły. XD
Dziękuję. :)
Nie mam i na razie do szczęścia nie jest mi on potrzebny. :))
a odp na górze?!
UsuńGratulacje , mam nadzieję że się świetnie bawiłaś <3 ♥
OdpowiedzUsuń