środa, 1 kwietnia 2015

[RELACJA] Violetta Live Łodź 19:00

Koncert w Łodzi okazał się być spektakularnym wydarzeniem. Od ostatnich dni fani, aktorzy, portale i media nie mówią o niczym innym jak o "Violetta Live". Wszędzie jest pełno zdjęć i filmików. Ja jako jedna z czterech blogerek współpracujących z Disneyem miałam szansę zobaczyć swoich idoli na żywo. Jak spędziłam tą wyjątkową niedzielę? O tym przekonacie się w poniższej, dość obszernej relacji. Zapraszam.
NIEDZIELA 29.03.15
Ten dzień był dla mnie koszmarny, ale tylko pod względem transportu, bo cała reszta była niesamowita. Zacznę może od tego, że musiałam wstać już przed piątą rano (co gorsze, dzień przed przesuwaliśmy wskazówki naszych zegarów o godzinę do przodu), kiedy to za oknem była zupełna noc. Czemu tak wcześnie? Wszystko przez to, że z mamą nie byłyśmy do końca spakowane, a autobus miałyśmy już o 6.00. W wyznaczone miejsce zawiózł nas mój tata. Busem z mojego miasta musiałam dostać się do Krakowa. Podróż trwała ok. 1,5 godziny. Co ciekawe, podczas siedzenia prawie 90 minut w jednej pozycji, wpatrując się tylko w stały punkt, jakbym była przednia szyba autobusu, nie odczuwałam żadnego zmęczenia, mimo tylko pięcio godzinowego snu. 
Około godziny 8.00  znalazłam się już w dawnej stolicy Polski. Tam, a dokładniej w Krakowskiej Galerii musiałam spędzić ok. dwóch godzin, gdyż pociąg  do Warszawy miałam dopiero o dziesiątej. Przyznam szczerze, że czas bardzo szybko nam zleciał. Wraz z mamą chodziłam po sklepach, odpoczywałam, jadłam i szukałam glowsticków oraz markerów. Koniec końców znalazłam tylko tą drugą rzecz. Wreszcie o wyznaczonej godzinie poszyłyśmy na nasz peron, wsiadłyśmy w pociąg i ruszyłyśmy w stronę Warszawy! Podróż trwała ok. 3 godzin. Przyznam szczerze, że  pod koniec robiłam wszystko co w mojej mocy, by tylko nie zasnąć. Na szczęście udało mi się! :)


W Warszawie pierwsze co musiałyśmy zrobić to zakwaterować się w hotelu, by móc zostawić tam naszą wielką walizkę. Stojąc przy recepcji spotkałam Paulinę, która czekała na mnie już kilka minut. Po przywitaniu się, wymienieniu krótkich zdań i zapoznaniu się z naszymi rodzicami, wraz z mamą ruszyłam na 27 piętro do  pokoju, który swoją drogą jest genialny. Pierwsze co zrobiłam? Położyłam się na fanatycznym, dużym i co najważniejsze bardzo wygodnym łóżku. Oczywiście odpoczynek po długiej podróży nie trwał długo, ponieważ za kilka minut wraz z inną blogerką i jej opiekunem musiałam dostać się do metra. Będąc jeszcze w naszym pokoju zdążyłam szybko przebrać się w sukienkę na koncert, ubrać dodatki, założyć wygodne buty i wziąć torbę "Violetta Live" w której miałam wszystkie potrzebne mi rzeczy. 
Tak ja to było zapisane w harmonogramie przy pewnym budynku zjawiłyśmy się o 14:50 (nie wliczając kilkuminutowego spóźnienia). Po przywitaniu się z przedstawicielką Disneya wsiadłyśmy do busu, w  którym było już kilka osób. W czasie jazdy non stop rozmawiałam z Pauliną o koncercie, byłyśmy bardzo podekscytowane. Ogólnie mieliśmy jechać ok. 2 godzin, ale ze względu na korki spowodowane tysiącami osób, które wracały z koncertu o 14:30 podróż znacznie się przedłużyła. Po długim szukaniu miejsca, w którym moglibyśmy zaparkować w końcu wysiedliśmy przy parku. Przez ok.15/20 minut szukaliśmy wejścia do Atlas Areny. Później okazało się, że niepotrzebnie okrążyłyśmy cały budynek (ale to tak na marginesie) .Niecałą godzinę przez koncertem spotkałam się z Dżesiką i Roksaną i wszystkie cztery ruszyłyśmy na koncert. :)


RELACJA Z KONCERTU
Zacznę może od tego, że pod Altas Arenę przybyłyśmy ok. godziny 18.00. Nie tracąc żadnej wolnej chwili zaczęliśmy roznosić czerwone i białe kartki, ulotki oraz balony. Podeszłyśmy do kilkudziesięciu osób. Ku mojemu zdziwieniu wiele ludzi nie wiedziało o akcjach, dlatego byłyśmy zadowolone, że wzięłyśmy zapas kilku ryz. W tym miejscu chciałabym bardzo podziękować wszystkim, a zwłaszcza rodzicom, którzy bardzo miło nas przyjęli. Chętnie wysłuchali informacji o koncercie i porozmawiali z nami na ten temat. Nie ukrywam, że zrobiło mi się bardzo miło. Dziękuję również Wam- fanom, którzy sami do nas podchodzi z wielkim uśmiechem na twarzy pytając "co rozdajcie, o co chodzi, czy my też możemy" (zwłaszcza Ci będący już w środku). Widać, że zależało Wam na tym, by obsada zapamiętała Polskę. Każdy z Was przyczynił się do tego sukcesu, który odnieśliśmy. Dziękuję i gratulacje. 
Po 20/25  minutach rozdawania artykułów weszliśmy do Atlas Areny, gdzie zrobiłyśmy to samo, tylko że sama ja i Paulina. Tam w pewnym momencie, a dokładnie na płycie złapała nas grupa ludzi, którzy wprost rzucili się na czerwone kartki i balony. Na nasze nieszczęście nie starczyło dla wszystkich, ale mimo to mam nadzieję, że daliście radę jakoś się podzielić. :)
Po skończonej "pracy" usiadłyśmy na naszych miejscach, dokładnie sektor R (miejsca gdzieś z przodu) i czekałyśmy na rozpoczęcie koncertu. 

Nagle w pewnym momencie wszystkie światła zgasły, a na ogromnych ekranach pojawiło się tło w stylu galaktyka.  Fani wydali potężny okrzyk, a zaraz po nich usłyszeliśmy angielskie słowa o przyjeździe samolotu. Po układzie zaprezentowanym przez tancerzy w odblaskowych kamizelkach na scenę wkroczyła, a właściwie to zjechała Martina. Później dołączyła do niej reszta aktorów. Po pierwszych trzech piosenkach, swoją drogą śpiewanych z playbacku, aktorzy zatrzymali się na chwilę. Szczególnym momentem była chwila, kiedy Diego bardzo płynnie wymówił "Dzięki Polska". Fani oszaleli, wypłynęły z ich strony okrzyki radości, a na tworzy samej gwiazdy pojawił się wielki uśmiech.
1:01- Diego mówi "Dzięki Polska"

Co bardzo mi się podobało? Fani posłuchali naszych rad i zamiast pisków, sensownie odpowiadali na pytania aktorów (przynajmniej większość). Co więcej wszyscy fantastycznie śpiewaliście piosenki. Bardzo podobało mi się też utwór "Te Creo", kiedy to Tini odłożyła mikrofon, by móc usłyszeć widownie. To było magiczne! Wszystko wyszło rewelacyjne, jestem dumna! :)
Bardzo dużo wrzasków było przy piosenkach wykonywanych przez serialowego Leona. 
Na Voy por ti czy Te esperare dziewczyny śpiewały i krzyczały z całych sił. Jorge był jak najbardziej zadowolony. Ciekawym punktem okazała się być też piosenka "Luz, camera, accion", kiedy to Mercedes wbiegła na scenę z napisem na czole. Niektórzy wypowiadali się, że pisało tam po hiszpańsku "Polska kocham Was"...cóż musimy uwierzyć im na słowo. To było świetne!
Wzruszająca była również przemowa Tini. Warto zwrócić uwagę na polską flagę, którą aktorka założyła na ramiona. Co więcej w trasie Violetta Live tylko w naszych kraju wykonała ten gest. Flagę Martina dostała od fanki. Bardzo miło z jej strony.  Na koncercie pojawiło się także mnóstwo innych polskich akcentów. Idole starali mówić się w naszym języku, na co fani reagowali wielką euforią. Padły słowa takie jak "Kocham Was", "Kocham Cię", "Dzięki Polska" "Cześć Polska" itp. Jednak najlepszym momentem według mnie było "Ser mejor", kiedy to z Atlas Areny powstałą flaga naszego kraju. Widok był oszałamiający. Akcja w 100% się udała. Pierwsze rzędy utworzyły również napis "Polonia Gracias". Jak zareagowała na to obsada? Podobało im się? O tym przekonacie się w wywiadzie. Bądźcie czujni. Co więcej fani wydali potężny okrzyk, kiedy Martina krzyknęła "Vivo Polonia" - "Niech żyje Polska". Ja sama muszę przyznać, że darłam się jak tylko mogłam. :D Magiczny był również widok, kiedy Tini poprosiła nas o włączenia fleszy w telefonie. Na początku młodsza widownia nie zrozumiała, jednak widząc co robią starsi sąsiedzi poszli ich śladami. Zapewniam Was, że wyszło pięknie.





Warto też napisać kilka słów o zakończeniu i popularnym "En Mi mundo" Kiedy zabrzmiały pierwsze nuty utworu wszystkie osoby (mowa o tych co siedzieli na płycie) podbiegli do samego przodu. Ochrona widząc wielki tłum ludzi, nawet ich nie zatrzymywała, co swoją drogą było dość śmieszne. Każdy wstał tańczył, skakał  i się bawił. Obsada również. Co więcej na scenie wyszedł każdy, kto pomagał w tworzeniu trasy koncertowej . Od kamerzystów, aż po rodziny m.in mama, tata i brat Tini,  Clara - narzeczona Diego. Każdy świętował zakończenie pierwszej części Violetta Live w Europie! Ten widok był niezwykły.  Martina śmiała się, przytulała z najbliższymi, Ruggero był noszony na rękach. W sieci pojawiło się również zdjęcia kiedy to uroczy Włoch wraz z jego dziewczyną Cande pocałowali się. 
PODSUMOWUJĄC
Koncert ten był najlepszy w moim życiu. Wszystko było genialne.. od organizacji, aż po sam przebieg. Wspaniała akustyka, świetni ludzi, utalentowani piosenkarze... czego chcieć więcej. Cieszę się, że ten dzień mogłam spędzić z blogerkami. Podczas występu wygłupiałyśmy się, wstawałyśmy, śpiewałyśmy, tańczyłyśmy.. brak słów na opisane tego, jak bardzo dziękuję Disneyowi za wszytko co dla nas zrobił. Jestem pewna, że jadę na kolejny koncert.. tym razem w Krakowie! Do zobaczenia :)

WIĘCEJ ZDJĘĆ ZNAJDZIECIE NA MOIM INSTAGRAMIE I BLOGOWYM TT: KLIK i KLIK
Tam co jakiś czas, dodaję nowe zdjęcia, więc obserwujcie oba te portale. 

A Wy byliście na którymś koncercie? Jeżeli tak, jak było? Podobało się Wam?

15 komentarzy:

  1. Świetna relacja! :) Ja jadę do Krk, już się nie mogę doczekać. *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Łał! To była super relacja! A czy zorganizujecie też jakieś akcje na Violetta Live w Krakowie ten co jest jako pierwszy, tylko nie pamiętam na pewno czy to jest 25 sierpnia. Proszę zorganizujcie jakieś akcje! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. akcje koncertowe :)
      KRAKÓW, 25 SIERPNIA TAURON ARENA KRAKÓW

      ABRAZAME Y VERAS - wyciągamy czerwone serduszka z napisem SÓLO AMOR
      Podczas przemowy Tini przed SOY MI MEJOR MOMENTO - krzyknąć CRECIMOS JUNTOS /kresimos huntos/ i zacząć śpiewać, aby Tini do nas dołączyła i zaśpiewała! Nie zapominajmy również o lampkach czy glowstickach!
      SER MEJOR: napis w pierwszym rzędzie: SOMOS GRANDE FAMILIA (jesteśmy wielką rodziną), Patka hm, będzie na tym koncercie więc nie powinno być jakiegokolwiek problemu z przekazaniem tego napisu do pierwszych rzędów, mamy nadzieje, że zgłosicie się do niej :)
      TE CREO: puszczamy bańki mydlane, doda to uroku piosence!

      Usuń
  3. Łał! To była super relacja! A czy zorganizujecie też jakieś akcje na Violetta Live w Krakowie ten co jest jako pierwszy, tylko nie pamiętam na pewno czy to jest 25 sierpnia. Proszę zorganizujcie jakieś akcje! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akcje koncertowe planowane są na wszystkie koncerty. O wszystkim informować będziemy Was bliżej sierpniowych koncertów. :)

      Usuń
    2. Wielkie dzięki!

      Usuń
  4. Ja dalej nie wierzę w to, co się wydarzyło. Ich obecność w naszym kraju była czymś niesamowitym <3 Niestety mi nie przyszło ich zobaczyć... Jednak dalej nie mogę uwierzyć, że byli TU, że oddychali tym samym polskim powietrzem i widzieli przynajmniej malutką część naszego państwa ♥
    Przylotu też niestety nie widziałam :( Mimo iż było to 28 marca, czyli w sobotę, byłam doszczętnie zawalona różnymi obowiązkami, by w niedzielę spokojnie obejrzeć obydwa koncerty online. Mimo to non stop obserwowałam instagrama, gdzie co chwilę pojawiały się nowe zdjęcia, z których cieszyłam się jak głupia ;D
    Bardzo się cieszę, że Clara chciała zobaczyć Polskę :) To dla nas na prawdę ogromne wyróżnienie jak i to, że u nas jako u pierwszych wyszła na scenę C: Jej obecność uczyniła wizytę obsady jeszcze bardziej wyjątkową ♥
    Jak już wspomniałam chciałam obejrzeć wszystkie koncerty online. Ale kiedy miałam już wszystko przygotowane i włączone mój młodszy brat wszystko powyłączał, a w rezultacie nie obejrzałam, bo nie chciało się ponownie załadować -,- Przeglądałam wszystkie posty pod hashtagiem #WelcomeToPolandViolettaLive, gdzie na bieżąco pojawiały się wszystkie informacje. Obejrzałam wszystkie filmiki po ok. 15 razy i dalej nie wierzyłam w to, że ONI są U NAS <3 Za każdym polskim akcentem z ich strony wzruszałam się i cieszyłam, że mam tak fantastycznych idoli ♥
    Wywiad , który przeprowadziła Eska na prawdę jeszcze bardziej poprawił mi humor :D Padło tam tyle miłych słów o naszym kraju. Już tylko czekać na pierwszą płytę Tini ;)
    Przeglądając dzisiaj Twittera zobaczyłam tweeta od Mechi skierowanego prosto do nas, czyt. Polskich fanów. Napisała "Mechi ama Polonia"!! ♥ To było na serio coś niesamowitego, zwłaszcza dlatego, że Mercedes do żadnego z krajów jeszcze nie napisała tak otwartej wiadomości :D Oprócz tego na jedym z koncertów (nie wiem na których xd) miała na czole napis "Polonia Los Quiero", i na ekranach podobno było widać łzy w jej oczach <3 (tak przynajmniej czytałam :))
    Już nie mogę się doczekać następnych koncertów i dłuższej wizyty obsady w naszym kraju ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego co kojarzę napis na czole był o 19 :) a przynajmniej ja o 14.30 takowego nie widziałam :D Ogólnie większe wzruszenie ich złapało o 19 z racji po pierwsze bardzo udanych akcji a po drugie był to ostatni koncert tej trasy :) Mimo to o 14.30 też było sporo wzruszeń, zwłaszcza pięknymi słowami obsady na powitanie jak i krótką wypowiedzią Tini w trakcie koncertu :) Na szczęście mam nagrane te słowa, które wypowiadała i cieszę się, bo to będzie niezapomniana pamiątka <3 Ogólnie ogromna radość słyszeć każde wypowiedziane po polsku słowo obsady, wyznanie miłości przez Leona Vilu w naszym języku również fajnie wyszło :)

      Usuń
  5. Wszysko jest super. Najbardziej podoba mi sie wywiad, który został udzielony. Wiem dobrze ze byłaś na koncercie w godzinie 19 i tego właśnie ci zazdroszczę. Chciałabym kiedyś spotkać obsadę porozmawiać lub przynajmniej jechac na koncert! najbardziej podobało mi sie to pytanie i odpowiedz. Cytuję: ESKA.pl: Jakie są Twoje plany dotyczące kariery po Violettcie?

    Martina Stoessel: Chciałabym nagrać płytę we współpracy ze swoim ojcem i z ludźmi, z którymi pracuję. To zdarzy się w przyszłym roku, bo cały ten rok jest zajęty przez Violettę i przez trasę. Chciałabym, żeby to była płyta z przesłaniem. Chcę, żeby piosenki miały przekaz połączony z zaufaniem, solidarnością i miłością. Lubię wszystkie typy muzyki, a zwłaszcza hip hop i pop. Nie chcę jednak, aby był zbyt duży przeskok od tego, co teraz się dzieje do innego gatunku. Znajdzie się tam hip-hop, pop i będą też ballady.

    ESKA.pl: Co zapamiętasz z Polski?
    Martina: Uważam, że to były jedne z najlepszych koncertów w moim życiu. Zaskoczyła mnie publiczność, rozemocjonowane dzieci i ich matki, które płakały. Na pewno będę nosiła te wspomnienia w sercu do końca swojego życia. Nigdy tego nie zapomnę i mam nadzieję, że jeszcze się spotkam z polskimi fanami.
    Bardzo sie cieszę ze tini tak powiedziała o polsce. Mam nadzieje, ze będę miała kiedyś taką okazje na [porozmawianie z nią.Zdjęcia również są piekne, a filmiki oglądałam już kilka razy i mi sie spodobały. Z chęcia obejrze te które ty dodałaś!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem dumna że duża część obsady zgodnie twierdzi, że koncerty w Polsce były jednymi z najlepszych. To dla nas ogromne wyróżnienie z ust naszych idoli :) No i życzę spotkania Tini :*

      Usuń
  6. Świetna relacja, szczegółowa. Ja też byłam na 19 na VL ^^ Szkoda że Cię nie spotkalam ale mam nadzieję, że się spotkamy na koncercie w sierpniu :D
    PS: Czekam na kolejne relacje :>

    OdpowiedzUsuń
  7. Jaki miałaś widok z tego sektora R bo on był na trybunach? Dobrze widziałaś scenę i aktorów? Spotkałaś i poznałaś obsadę? Koncert na 14:30 też był super ale widzę że lepsze efekty były na koncercie na 19 bo wtedy też żegnali się z Polską a na tym wcześniejszym tego nie było (nie przytulali się, nie nosili nikogo, Clara nie wyszła i rodzina Tini) i chciałabym teraz pojechać jeszcze raz na koncert do Krakowa ale nie mam za bardzo pieniędzy na bilet a nie mam szczęścia do wygrania w konkursach więc wszystko bym dała żeby dostać go od kogoś np. od Disneya bo to spełnienie moich marzeń żeby jeszcze raz ich zobaczyć gdyż na wakacjach to ich ostatnie koncerty :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo podoba mi się relacja :)
    A kto jedzie do Krakowa na 19.00 i jak będzie miał sektor i rząd ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Transmisja koncertu na stronie http://toplivestreams.com

    OdpowiedzUsuń