Na samym początku zwrócę uwagę na to, że w spotkaniu brała udział niepełna obsada. Pojawili się tylko: Martina, Jorge,Diego, Facu i Alba. W tym czasie nasz kraj opuścili Ruggero,Samu oraz Cande. Mechi natomiast nie zjawiła się, ponieważ źle się poczuła (nasza okropna pogoda dodała swoje trzy grosze).
Kilka minut przed 16:15 wraz z dziewczynami udałyśmy się na wyznaczone piętro. Zaraz po wyjściu z windy stał stolik prasowy, przy którym musiałyśmy się zarejestrować. Tam bardzo uprzejma Pani zamieniła z nami kilka słów, wręczyła torbę Violetta Live z upominkami i wszystko dokładnie wytłumaczyła. Jak się okazało każdy, kto pojawił się na konferencji został przypisany do różnych grup, które nosiły nazwę najpopularniejszych postaci Disneya jakimi są Mickey, Minnie, Daisy czy Donald. Blogerki znalazły się w tej trzeciej. Chwilę przed rozpoczęciem spotkania wraz z dziewczynami pochodziłyśmy po korytarzu, na którym nie zabrakło plakatów koncertowych, a także słynnej ścianki przy której zrobiłyśmy sobie kilka zdjęć.
Przed 16:30 weszłyśmy już do pierwszego pokoju. Tam miałyśmy chwilę na szybką organizację: ustawienie kamer, zrobienie fotografii itp. Kilka minut wcześniej poznałyśmy się także z Panią tłumaczką, z którą również chwilę porozmawiałyśmy. O wpół do piątej, do pokoju weszła Alba Rico i Facu Gambande. Muszę przyznać, że kiedy ich zobaczyłam, nie mogłam wydusić z siebie ani jednego słowa. Jest to prawdą, że serialowa Naty w rzeczywistości ma piękny uśmiech. Ogólnie ta dwójka okazała się być bardzo sympatycznymi osobami. Po szybkim przywitaniu się z aktorami (przypominam, że na każde spotkanie miałyśmy wyznaczone tylko, lub aż 15 minut), wręczeniu im prezentów (polska flaga i płyta z piosenką od fanów z naszego kraju) przeszłyśmy do wywiadów. Każda z nas zadała po jednym pytaniu do każdej gwiazdy.
JAKI KONCERT NAJLEPIEJ WSPOMINACIE I DLACZEGO?
- Alba: Najbardziej podobało mi się to jak publiczność wczoraj na koncercie zaczęła układać flagę Polski i wtedy miałam gęsią skórkę. Ucieszyłam się, że mogłam zobaczyć się w trakcie trasy z całą swoją rodzinę, ponieważ normalnie żyje w Buenos Aires i nie mam takiej okazji.
JAKIE JEST TWOJE NAJWIĘKSZE MARZENIE?
- Facundo: Przede wszystkim moje marzenia teraz się spełniają, ponieważ cała ta trasa, wszystko jest spełnieniem marzeń, a poza tym może chciałbym nagrać kiedyś jakiś film. Cały czas jestem otoczony marzeniami.
JAKIE JEST TWOJE NAJLEPSZE WSPOMNIENIE Z PLANU "VIOLETTY"?
- Facundo: Mam bardzo wiele dobrych wspomnień, przede wszystkim z filmowania samej "Violetty". To przyniosło wiele emocji. Poza tym w trasie przeżyłem wiele wzruszeń, ponieważ fani na całym świecie przekazali bardzo dużo emocji.
JAKIE PIERWSZE WSPOMNIENIE PRZYCHODZI CI NA MYŚL, ZWIĄZANE Z "VIOLETTĄ"?
- Alba: To były pierwsze dni z planu, kiedy zaczynałam mieszkać z Lodovicą i wtedy po raz pierwszy zaczynały się te wszystkie próby fryzur, próby makijażu i zaczęłam wtedy dopiero rozumieć, że zaczyna się coś naprawdę dziać.
JAKIE KATEGORIE FILMÓW I SERIALU LUBISZ?
- Alba: Nie za bardzo lubię krwawe filmy, kiedy jest agresja tylko po to, aby była pokazana na ekranie. Lubię natomiast wszystkie inne rodzaje filmów i także filmy z Quentina Tarantino.
JAK MYŚLISZ, CO TERAZ BYŚ ROBIŁ, GDYBYŚ NIE POSZEDŁ NA CASTING DO "VIOLETTY"?
- Facundo: Pewnie grałbym w jakimś innym filmie, ponieważ wcześniej, gdy mieszkałem w Cordobie, przed przeprowadzką do Buenos Aires, pracowałem w sklepie i ciągle chodziłem na castingi. Także pewnie, gdybym teraz nie grał w "Violetcie", grałbym gdzie indziej.
KIM INSPIRUJECIE SIĘ W ŻYCIU PRYWATNYM?
- Facundo, Alba: Inspirujemy się swoją rodziną, osobami, które kochamy. Mamy szczęście, że jesteśmy otoczeni właśnie taką rodzinną miłością. Osobami, które nas wspierają, cały czas starają się nam pomóc.
CO SĄDZICIE O POLSKICH FANACH?
- Facundo: Wow!!! Alba: Wow!!! Facundo: Już samo to, że wielu fanów czekało na nas na lotnisku zaskoczyło nas. Wiedzieliśmy już, że musimy się szykować na coś wielkiego, a to że zobaczyliśmy to na własne oczy, całkowicie nas zaskoczyło. Byliśmy pod wielkim wrażeniem.
KTÓRY SEZON "VIOLETTY" PODOBAŁ CI SIĘ NAJBARDZIEJ?
- Dla mnie zdecydowanie najfajniejszy był drugi sezon, kiedy Violetta odkrywała kłamstwo Diego. Wtedy rzeczywiście trzeba było ukazać takie silne emocje. Ogólnie granie postaci Diego jest proste.
- Uwielbiam grę aktorską. Jest to dla mnie niesamowite - móc wczuwać się w role innych osób. Nie tylko w "Violetcie", ale też gram role w innych produkcjach, jednak ta adrenalina, którą się czuje przed wypowiedzeniem słów, tego czego się nauczyłeś to naprawdę coś niesamowitego.
- Moja ulubione piosenki to te z trzeciego sezonu. Zawsze podobało mi się "Ser Quien Soy", "Ser Mejor" i "Nuestro Camino" Leona i Violetty.
GDYBYŚ MÓGŁ TERAZ PRZENIEŚĆ SIĘ DO DOWOLNEGO MIEJSCA NA ŚWIECIE, JAKIE BYŚ WYBRAŁ?
- Zawsze bardzo podobała mi się Kuba. Uwielbiam Kubę. Uważam, że jest to fascynujące miejsce. Wszystko, co jest związane z Kubą, oczywiście bieda, która tam panuje nie podoba mi się, ale wszystko poza nią jak najbardziej. Kolejnym miejscem, gdzie spędził bym chętnie dłuższy czas byłaby Wenecja, ponieważ jest to spektakularne miejsce.
- Ostatnio udawało mi się pogodzić pracę w "Violetcie" z pracą w filmie, który kręcony jest w innym kraju. Jest to oczywiście udział jakiś minimalny, natomiast bardzo, bardzo podobają mi się rzeczy tego typu i chciałbym z tego żyć, zarabiać na tym. Chciałbym też spróbować czegoś w Hollywood. Oczywiście mam bardzo wiele planów, bardzo wiele propozycji. Na razie nie są one jeszcze potwierdzone, ale jest duża szansa i chcę by się zrealizowała.
- Uważam że publiczność polska jest niesamowita. Jedna z naprawdę najlepszych publiczności, a ja jestem dosyć szczery, bo jeśli publiczność jest dość zimna, nie reaguje to mówię to wprost. Na przykład w Hiszpanii, w kraju, z którego pochodzę, publiczność jest zimna, bardzo uważnie obserwuje, jeśli jej się nie podoba to nie klaszcze, natomiast tutaj reakcja była żywa. Publiczność była wspaniała, jedna z najlepszych publiczności to była właśnie publiczność polska.
- W zeszłym roku trasa była bardzo trudna. Było to naprawdę duże wyzwanie. Nie jest łatwo być cały czas daleko od swojej rodziny, od narzeczonej, od ludzi, których kochasz. Natomiast w tym roku jestem trochę bardziej przyzwyczajony i rzeczywiście w tym miejscu, gdzie jesteś daleko od swoich najbliższych, zaczynasz dorastać i dojrzewać dużo, dużo szybciej, ale tak jak powiedziałem już wcześniej: jest to niezwykłe wyzwanie.
Trzecim i już przedostatnim aktorem był Jorge Blanco. Szczerze mówiąc, to właśnie na to spotkanie czekałam najdłużej. Gwiazda jest ogromne sympatyczna i tak jak to pokazuje w swoich filmikach, bardzo zabawna. Kiedy weszłyśmy do sali w której się znajdował, Jorge przywitał nas wypowiadając polskie, popularne "cześć". Warto dodać, że na prezent, jaki mu wręczyliśmy odpowiedział.."ooo dzięki".Jorge od początku do samego końca tryskał energią! Non stop się uśmiechał i muszę przyznać, że świetnie prowadziło nam się z nim rozmowę. Minęło już tyle dni, a ja wciąż nie mogę uwierzyć w to co się stało! Jakie pytanie zadałyśmy serialowemu Leonowi, który skradł serca tysiące fankom?
CZY PLANUJESZ WYDAĆ WŁASNĄ PŁYTĘ?
- Tak, jak tylko skończy się "Violetta" to mam taki zamiar, komponuje już piosenki i rozmawiam z kilkoma osobami, aby coś zaaranżować.
- Bardzo dużo szczęścia i dumy z powodu tego pierwszego koncertu. Byłem pod wrażeniem tego, jak projekt się rozwija i ogromnym wpływem energii, jaką publiczność daje mi na co dzień.
- Bardzo ciekawe pytanie. Nie mam pojęcia. Chce podróżować, tak jak to robię teraz - po całym świecie. Zwiedzać, uprawiać sport, nie wiem.
- To jest bardzo miłe uczucie, ale sukces to jest coś, co przychodzi w następstwie ciężkiej pracy i daje mi dużo szczęścia. Tak długo, jak jestem otoczony przez osoby, które kocham i jak długo ta sława jest sukcesem w oczach moich bliskich.
Już ostatnią gwiazdą z jaką miałyśmy się spotkać była główna bohaterka argentyńskiej telenoweli - Martina Stoessel. Nastolatka jest bardzo miła dla swoich fanów. Z nią również świetnie się rozmawiało. Wspomnę tutaj również o follow na TT od niej. Kiedy Tini nam je zaproponowała byłam ogromnie szczęśliwa! Tego nie da się opisać. Artystka opowiedziała nam m.in co robi w wolnym czasie i jak zareagowała na flagę utworzoną przez V-lovers w Łodzi.
CO LUBISZ ROBIĆ W WOLNYM CZASIE?
- W wolnym czasie, w Buenos Aires, śpię, ponieważ potrafię zasnąć w każdym miejscu, bo uwielbiam spać. Uwielbiam też spotykać się ze swoimi przyjaciółmi, wychodzić wieczorami, by się bawić. Także ze swoim bratem organizuje rodzinne spotkania. Jemy wtedy typowe argentyńskie dania. Oprócz tego lubię chodzić do kina.
- Był to jeden z najlepszych koncertów w całej tej trasie. Zaskoczyła mnie polska publiczność. Teraz już kończymy trasę, więc trochę o niej wiemy, mamy doświadczenie. Widziałam jak fanki płakały, ich mamy krzyczały i było naprawdę super, także chciałabym wrócić do Polski.
- Nie mogę w to uwierzyć, ponieważ było to naprawdę niesamowite, kiedy zaczęliście śpiewać "Ser Mejor", utworzyła się flaga Polski.
- Skończyłabym szkołę, zupełnie tak jak wy i byłabym zwyczajną nastolatką, która wcześnie musi wstawać, odrabiać prace domowe i przygotowywać się do szkoły.
- Jest wiele wspomnień, ponieważ na każdym koncercie gromadzą się tysiące fanów i jest wiele emocji. Te grupy fanów przekazują energię, natomiast pierwsze skojarzenie, które przychodzi mi do głowy to miłość, którą czuje od fanów, to że naprawdę darzą mnie uczuciem.
Ta godzina minęła bardzo szybko! Z dziewczynami byłyśmy w siódmym niebie! Każda z nas była wzruszona, nie mogłyśmy uwierzyć w to co się stało. Zjeżdżając już do recepcji w windzie zaczęłyśmy się przytulać i skakać z radości. Udało nam się również ponownie zobaczyć Albę i Facu, którzy wychodzili z sali. Aktorzy na pożegnanie odmachali nam! :)
PODZIĘKOWANIA
Na sam koniec tego wpisu chciałabym z całego serca podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, co wydarzyło się w Łodzi i Warszawie. Dziękuję swojej rodzinie za wspieranie, za to, że zawsze we mnie wierzyli, byli dumni, że wytrzymali ze mną te dni, które zbliżały się ku dacie 29.03.15r. Dziękuję również Wam czytelnikom, bez których nie byłoby mnie tutaj teraz. Blog bez Was nie byłby taki sam. Jestem ogromnie szczęśliwa, że mam z Wami taki kontakt, że piszecie do nas, komentujecie i jesteście. I w końcu dziękuję Disneyowi za spełnienie marzeń. Niema słów na opisanie tego w jakiej euforii byłam podczas tych trzech dni. Nie zapomnę tego do końca życia! DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA ♥
Dżesika: violetta-martinastoesselpl
Roksana: violettapolskatini
Paulina: martinatinistoessel-pl
Gratuluję spotkania. Fajnie, że mogłaś spełnić swoje marzenia i spotkać obsadę. Z postu widać, że to spotkanie spełniło twoje oczekiwania. Najgorzej jest wtedy, jak idole w rzeczywistości okazują się inni niż myśleliśmy. Ale tu, jak widać tak nie było; to dobrze :)
OdpowiedzUsuńFacu w ogóle sprawia wrażenie takiego bardzo sympatycznego człowieka. Ja podziwiam jego umiejętności taneczne; chyba żaden aktor w serialu nie potrafi tańczyć tak dobrze jak on. Fajnie, ze nie musi już pracować w sklepie :)
Alba, Albitaaaaa... Jeju, jaka ona jest piękna. Moim zdaniem to najpiękniejsza aktorka w serialu. I wierzę, że się pięknie uśmiecha, bo ona w ogóle jest piękna (wiem, ze się powtarzam :P). Wprawdzie nie jestem fanką jej głosu (uważam, że wokal ma średni), ale podoba mi się jako aktorka i jako kobieta. No i po jej odpowiedziach, podobnie jak Facu, widać, ze jest megasympatyczna. Super :)
Diego. Z nim mam problem. Podoba mi się jego głos i gra aktorska; a poza tym jest naprawdę bardzo przystojny. Wypowiada się też bardzo dojrzale. Ogólnie, och, ach, ale.... Mam takie wrażenie, być może mylne, jakby chciał się odciąć od tego violettowego świata; jakby chciał pokazać, że teraz interesują go jedynie poważne projekty, a nie gra w serialu młodzieżowym i bycie idolem nastolatek. Czasem wygląda, jakby się tego trochę wstydził (?)... No ale on ogólnie jest chyba taki bardzo poważny, wiec moje wrażenia mogą być mylne.
Jorge. Cóż mogę rzecz, tego faceta chyba nie da się nie lubić (choć są ludzie, którzy twierdzą inaczej ;P ) . Sprawia wrażenie tak sympatycznego, wiecznie uśmiechniętego i pozytywnie nastawionego do świata, że byłabym w naprawdę wielkim szoku, gdyby w rzeczywistości okazał się inny. No i ten jego głos - serio jak on nie nagra płyty to będzie wielki błąd, bo ma naprawdę świetny wokal, potrafi śpiewać na żywo, a na scenie nie sposób oderwać od niego wzroku. Ponadto dobrze tańczy, gra na kilku instrumentach i zawsze zastanawiałam się ile języków obcych on zna naprawdę :P I cóż by tu jeszcze dodać; 23 letni facet będący od 8 lat w związku z tą samą kobietą to naprawdę obiekt niespotykany i godny zainteresowania :)
Martina. Naprawdę ładna i śpiewa coraz lepiej. Mnie jednak osobiście niezbyt podoba się jej ogromna medialność, czasem mam wrażenie, że niepotrzebnie chce złapać kilka srok za ogon, zamiast trzymać się jednej - dwóch. Czasem też zastanawiam się jaka ona jest naprawdę, bo jej obecny wizerunek wydaje mi się w dużej mierze wykreowany na potrzeby serialu. Taka idealna... w rzeczywistości nikt taki nie jest. Niemniej uważam ją za bardzo ładną, sympatyczną i wrażliwą dziewczynę i mam nadzieję, ze postawi na karierę piosenkarki, bo ma naprawdę dobry głos.
Cóż, tyle ode mnie :) Raz jeszcze gratuluję i pozdrawiam :)
ale ci zazdroszcze spotkania i rozmawiania z obsada violetty tez tam bylam ale na samym koncu trybunow
OdpowiedzUsuńale ci zazdroszcze spotkania i rozmawiania z obsada violetty tez tam bylam ale na samym koncu trybunow
OdpowiedzUsuńSuper relacja i wogóle mega wywiady :) Fajnie że mogłaś ich spotkać i spełniłaś marzenia
OdpowiedzUsuń