niedziela, 2 sierpnia 2015

[Wywiad] Cameron Boyce o swojej roli w filmie "Następcy"

Cameron Boyce, znany nam jako Luke z serialu Jessie, wystąpi w najnowszej produkcji Disney'a pt. Następcy. W wywiadzie, który przetłumaczyłam dla Was w tym poście, opowie o swojej roli, przygotowaniach do filmu oraz dlaczego pewna osoba koniecznie chciała, aby to właśnie on wcielił się w postać Carlos'a. Zapraszam do dalszej części wpisu!



TŁUMACZENIE DLA BLOGA DISNEY POLSKA WYKONAŁA MARTA ITALIANO, ZAKAZ KOPIOWANIA TREŚCI!

Właśnie nagrałeś finałowy sezon Jessie. Jak to jest pożegnać się ze sławnym show z Disney Channel?
To naprawdę, naprawdę smutne, by pożegnać się z Jessie, ponieważ to była spora część mojego życia przez tak dużo lat. Dorastałem na Jessie. Nakręciliśmy 101 odcinków. To szalone! Plan Jessie to mój drugi dom i zaprzyjaźniłem się tutaj z wieloma osobami, ale teraz patrzę w przyszłość i to jest ekscytujące! Wziąłem niesamowity udział w Następcach. Plus, pracuję nad nowym show na Disney XD pod nazwą The Gamer’s Guide to Pretty Much Everything. Jest na co czekać!

Zbiór Następcy ma być olbrzymi! Jesteś gotowy na następny poziom rozpoznania i sławy?
Myślę, że to całkiem szalone by myśleć o sławie. Nie jestem do końca przygotowany do tego. Nie możesz być, ponieważ nigdy nie wiadomo czego można oczekiwać ze strony opracowywania projektu. Nie wiedziałem, czego mogłem się spodziewać, gdy wygrałem swoją rolę w Jessie. Nie miałem pojęcia jak bardzo to zmieni moje życie. I teraz przez to doświadczenie, zgaduję, że wiem mniej więcej co zdarza się, gdy pojawiasz się w udanym projekcie - ale czuję tak jak Następcy zamierza być na całkiem nowym poziomie. Zgaduję, że właśnie musisz jechać na fali. Tak właśnie patrzę teraz na to wszystko. Tak zamierzam zająć się życiem po Następcach.

Co możesz powiedzieć nam o swojej roli w Następcach?
Mój charakter w Następcach to chłopak nazwany Carlos. Jak mógłbym go opisać? Carlos jest synem Cruelli de Mon, która jest ikonicznym złym charakterem z filmu 101 dalmatyńczyków. W naszym filmie, Carlos ma coś z mięczaka. Boi się wielu rzeczy. Urósł na Wyspie Potępionych i on zawsze patrzy w tył, ponieważ zawsze wiele ludzi go wykorzystywało. Carlos jest bystrym dzieckiem i rozumie technologię, więc pomaga grupie w historii na wiele sposobów - ale to nie zaprzecza faktu, że ma trochę tchórzliwy charakter.


  
Jak przygotowywałeś się do roli?
Wykonałem wiele przygotowań do mojej roli w tym filmie. Na początek, obejrzałem 101 dalmatyńczyków. Przestudiowałem ten film od początku do końca. Musiałem dostać się do nastawienia Carlosa, co oznaczało, że musiałem pomyśleć jak wyglądałoby całe twoje dzieciństwo spędzone z kobietą taką jak Cruella de Mon. Cruella jest zwariowana, więc Carlos musi być tego świadomy. To musiało być bardzo dziwne dla dziecka takiego jak Carlos, by dorastać z taką matką. Wiecie co? Naprawdę podobało mi się zagłębianie w charakter i dowiadywanie się co czyni go zaznaczonym. Całe przygotowanie było obcym procesem dla mnie, ale to było świetne.

Musiałeś stawić czoło jakimś specyficznym treningom do roli Carlosa?
W filmie, są jakieś duże muzyczne numery z intensywną choreografią - ale tańczyłem zanim zająłem się aktorstwem, więc nie musiałem wykonywać żadnych treningów. To było świetne, udoskonalić się jeszcze raz. Najpierw byłem tancerzem, więc naprawdę podobał mi się powrót do moich korzeni. Jednak śpiew był dla mnie czymś nowym. Zawsze byłem gotowy śpiewać, ale nigdy wcześniej się w to nie bawiłem. Szczerze mówiąc, wciąż próbuję przyzwyczaić się do śpiewającej części roli.

Co było twoim największym wyzwaniem podczas pracy nad Następcami?
Stanąłem twarzą w twarz z toną wyzwań pracując nad Następcami, ale największym wyzwaniem był fakt, że musieliśmy robić dwie rzeczy na raz: grać i tańczyć. To była szalona część filmu, ale granie i tańczenie było zdecydowanie nieustępliwe, ponieważ wszystko leciało tak szybko. To był pracowity, pracowity czas. Cieszę się, że przeszedłem przez to wszystko! Nagrywaliśmy piosenki, robiliśmy próby taneczne, mieliśmy przymiarki garderoby - wszystko na wierzchu aktualnego nagrywania filmu. Żonglowanie wszystkim nie było łatwe, ale zdecydowanie warte, bo film wygląda niesamowicie.



Jaki był twój najzabawniejszy moment na planie?
Każdego dnia na planie Następców było dużo śmiechu, ale jest jeden szczególny moment, który jak dla mnie, się wyróżnia i miał miejsce, kiedy nagrywaliśmy scenę pt. Rodzinny dzień. W historii, czwórka nikczemnych dzieci granych przez Dove Cameron, Sofia Carson, Booboo Stewart i mnie są nowe do wielu rzeczy na świecie. 
Jay i Carlos znajdują czekoladową fontannę - i wkładają do niej banany. Kenny Ortega powiedział nam, żebyśmy włożyli orzeszki, więc zrobiliśmy to - i możecie zobaczyć to w finałowym ujęciu. To było naprawdę, naprawdę śmieszne! Śmialiśmy się potem przez długi czas.

Jak wygrałeś rolę Carlos'a w Następcach?
Proces przesłuchania był dość dziwny. Kenny Ortega był bardzo zdeterminowany, abym był częścią filmu. Przyszedłem i byłem przesłuchany raz, ale potem nie słyszałem nic przez 7 miesięcy. Zrobiłem test z chemii razem z Booboo, Dove i Sofią - ale byłem ostatnią osobą do oddania. Kenny mówił mi, "Chciałem Cię przez 7 miesięcy!" byłem jak, "Wow, to świetnie! Dziękuję Ci bardzo." Nie było mowy, żebym nie zagrał w tym filmie.

Dlaczego Kenny tak bardzo chciał Cię do tej roli?
Kenny wyjaśnił, że spodobałem mu się grając w Jessie. Dodatkowo, wiedział także, że mogę tańczyć i grać, co pomogło. Powiedział mi, że wyobraził sobie mnie tak szybko jak tylko przeczytał rolę Carlosa w scenariuszu. Słyszeć takie coś od niego to zaszczyt sam w sobie, ale Kenny jest typem faceta, który sprawia, że rzeczy dzieją się, gdy ma wizję. Miał wizję mnie w roli i tak właśnie wygrałem tę rolę. Nie wierzę w moje szczęście!


Podobał Wam się wywiad? Jak wyobrażacie sobie Carlosa po opisie przedstawionym przez Camerona?

2 komentarze: